Jeżeli jesteś rodzicem dzieciaka, który zakochał się w squashu lub widać, że zauroczenie juz puka do jego drzwi. Zapewne pojawi się temat kluczowej w tej sporcie zabawki – rakiety.
Po kilku zajęciach na korcie, indywidualnych bądź grupowych z oprzyrządowaniem wypożyczonym z klubu, każdy szkrab chce mieć swoją, na własność, najfajowszą rakietę.

Jak dobrać taki sprzęt, który – poza indywidualnymi preferencjami koloru i fajności – będzie nadawał się również do gry i przede wszystkim pomagał, a nie zniechecał oraz wystarczy na dłuższy czas?

Rakieta Juniorska

Przyjęte jest, że rakiety dla dzieci są krótsze. Zazwyczaj w sklepach sportowych nazywane juniorskimi.

Po co taka rakieta?

Ma ona pomóc bardzo małemu dziecku (5-8 lat) w utrzymaniu jej i wykonaniu poprawnego uderzenia.

Jednak poza nieznacznym ułatwieniem gry w początkowej fazie zapoznawania się ze squashem, rakiety te raczej nie towarzyszą dziecku długo i zostają wymienione na wersje seniorskie.
Plusem takiej rakiety jest krótszy trzonek, co z jednej strony ułatwia „jakiekolwiek” trafienie w piłkę, ale z drugiej nie uczy odpowiedniego ustawienia się do piłki i zachowania do niej dystansu.

Po kilku lekcjach kiedy dziecko poprawi koordynację i bedzie regularnie trafiać w piłkę, krótka rakieta może nawet doprowadzić do wyuczenia nieodpowiedniego swingu (zamachu rakiety przed uderzeniem).

Czy warto inwestować w taki sprzęt?

Raczej nie.
Rakiety juniorskie zazwyczaj są na wyposażeniu szkółek squashowych oraz wypożyczalni klubowych.
W takich okolicznościach najlepiej niech dziecko pogra krótką rakietą do momentu, kiedy będzie w stanie utrzymać standardową i dopiero po tym etapie kupić mu już „własną” klasyczną rakietę.

Jak dobrać rakietę standardową?

Unikamy skrajności. Rakieta nie powinna być:

– za lekka (90 – 120g)- dziecko nie będzie w stanie jej rozpędzić i uzyskać odpowiedniej dynamiki uderzenia.

– za ciężka – tracimy na manewrowalności, a w przypadku dzieci, zamach będzie zbyt wolny lub wręcz niemożliwy (160g i więcej).

Wielkość główki – teoretycznie im większa powierzchnia główki tym łatwiej trafić czysto w piłkę, ale tu już bardzo wiele zależy od indywidualnych preferencji młodej zawodniczki, czy zawodnika.

Najlepiej przetestować kilka rodzajów rakiet i niech dziecko wybierze tę z którą czuje sie najlepiej. W klubach znajdziecie testery, sklepy squashowe również takowe udostępniają.

O opinię zapytaliśmy kilku trenerów na codzień pracujących z najmłodszymi squashakami.

Sebastian Śmietański
CREAMSQUASH
Trener mistrzyń Polski: Jagody Góry GU11, Natalii Czekaj GU13

Osobiście nigdy nie sugeruje rodzaju rakiety, jaką ktoś powinien grać. Dla kogoś to ma być przyjemność z gry, a nie sugerowanie się tym czym gra trener/kolega czy mistrz świata. Nie raz widziałem sytuacje, że ktoś kupił rakietę bo „xyz gra taką rakietą”, a później okazywało się, że zakup jest nietrafiony. Więc zawsze zalecam wzięcie kilku różnych rakiet na kort, co daje możliwość zweryfikowania jaka rakieta jest odpowiednia właśnie dla danego zawodnika.

Z doświadczenia wiem, że rakiety ze skrajnymi parametrami (np. ciężkie lub bardzo lekkie), nie są rakietami odpowiednimi dla osoby początkującej.

W przypadku dzieci sytuacja jest analogiczna, chyba że na starcie widzę, że rakieta fizycznie jest za duża dla małego dziecka. Rakiety juniorskie niestety bardzo często są cięższe od rakiet pełnowymiarowych, co jest ich bardzo dużym minusem. Więc konkluzja jest taka, że nieważne czy rakietę kupujemy dla dziecka czy dla dorosłego, decyzję o kupnie rakiety powinno się podejmować po przetestowaniu rakiet.

Domagoj Spojlar
SOSQUASH Wielokrotny mistrz Chorwacji
Trener Marty Sikory mistrzyni Polski GU13

Krótkie juniorskie rakiety są dobre dla bardzo małych dzieci (5-8 lat). Dzieciaki mają więcej zabawy na korcie i łatwiej im wykonywać wszystkie ćwiczenia. Kiedy są w stanie wykorzystać standardową rakietę, to przechodzimy na sprzęt seniorski.