W dzisiejszym artykule postarałem się zebrać wszystkie istotne informacje na temat tego kiedy i które elementy naszego squashowego ekwipunku najlepiej wymienić, oraz które z nich można i opłaca się naprawić.

Rakieta do squasha

Rakietę do squasha zwykle wymieniamy gdy stara nam pęknie. Mało kto ma się tak dobrze (lub źle) jak ja i może sobie pozwolić na granie inną rakietą nawet co tydzień.

Jak często zmieniać rakietę?

To zależy od tego jaką rakietą gramy i na jakim etapie rozwoju jesteśmy. Jeśli masz ramę, która waży powyżej 130 gramów (waga samej ramy bez naciągu i owijki, powinna być gdzieś nadrukowana jako „frame weight”), która zapewne kosztowała poniżej 150 zł, to zastanów się nad jej wymianą już teraz. Jeśli już trochę pograłeś i zanosi się na to, że jeszcze trochę pograsz w squash, zainwestuj w ramę, która waży nie więcej niż 130 gramów.  W wyborze rakiety może być pomocny artykuł Piotra z 2016 roku i oczywiście nasze testy. Lżejsza rakieta poprawi wasz komfort gry i zmniejszy ryzyko kontuzji.

Jeśli masz ramę, którą gra ci się dobrze, nie ma większej potrzeby jej wymiany do czasu aż nie pęknie. Potrzeba taka pojawia się, gdy przechodzimy na kolejny poziom rozwoju gracza i potrzebuje sprzętu o innych parametrach, wówczas nie ma wyjścia, trzeba pożegnać się z jeszcze dobrą, starą rakietą i kupić nową.

Co gdy rakieta pęknie?

Pęknięta rakieta squash

Pęknięta rakieta do squasha

Jeśli jest taka możliwość, w pierwszej kolejności powinniśmy spróbować reklamacji. Taką możliwość daje np. firma Eye (więcej informacji w artykule z testem pierwszej rakiety Eye X.Lite 125 Power).

Kolejna możliwość to próba sklejenia pękniętej ramy (uwaga: nie każde pęknięcie nadaje się do klejenia). Czy warto sklejać rakietę? Moim prywatnym zdaniem: nie, ale wiem, że wiele osób myśli inaczej i ma ku temu swoje powody. Zwykle taniej jest ramę skleić niż kupić nową. Dobrze sklejona rama nie traci swojego balansu i zachowuje zbliżoną wagę. Niestety traci na sprężystości i aerodynamice, co może mieć różne konsekwencje. Próbując klejonych rakiet, zwróciłem uwagę na zwiększone wibracje, utratę mocy i spowolnienie główki. Jeśli komuś to nie przeszkadza i woli wydać kilkadziesiąt złotych na klejenie niż kilkaset złotych na zakup nowej rakiety, to ma taką możliwość.

Naciąg i gromet

Doświadczeni i profesjonalni gracze zmieniają naciągi dość często, nawet co kilka tygodni. Oczywiście wszystko zależy od tego jak często się gra i na jakim poziomie. Mniej doświadczonym graczom proponuję co jakiś czas spróbować zagrać inną rakietą (idealne rozwiązanie, to mieć co najmniej 2 takie same ramy z tymi samymi naciągami), wówczas biorąc ponownie swoją rakietę do ręki poczujemy, że brakuje nam mocy lub kontroli nad piłką i to jest znak, że czas na wymianę naciągu.

Wymiana naciągu…

Pęknięty naciąg

Pęknięty naciąg na rakiecie do squasha.

…jest niezbędna również wówczas gdy stary nam pęknie. Niezależnie od powodu wymiany, rakietę trzeba oddać komuś kto wie jak to się robi i ma do tego odpowiedni sprzęt. Osoba taka musi pozbyć się starego naciągu z rakiety i założyć na jego miejsce nowy. Naciągów się nie klei ani nie naprawia w żaden innych sposób (piszę o tym, bo miałem takie pytania). Czasem przy zmianie naciągu wymienia się też gromet lub zderzak, jeśli są mocno zniszczone.

Więcej informacji o naciągach możecie znaleźć w artykule Piotra i naszych testach.

Owijki

Owijkę zmieniamy gdy nam się zużyje, co dla owijki zewnętrznej oznacza około kilkunastu godzin grania. Zużycie takie poznamy po tym, że rakieta zaczyna się nam ślizgać w dłoni. Owijkę bazową wymieniamy, gdy zaczyna się odklejać (w przypadku gdy stosujemy owijkę zewnętrzną) lub gdy rakieta zaczyna nam się ślizgać w dłoni (to wówczas, gdy nie stosujemy owijek zewnętrznych). Wymiana taka jest bardzo prosta i zwykle robimy ją sami.

Owijkom poświęciłem cały artykuł, więc wszystkich zainteresowanych zapraszam do jego lektury.

Buty

Szczęśliwcy mają kilka par butów do gry, co zwiększa ich żywotność, bo zawsze jest czas buty dobrze wysuszyć, przewietrzyć itp., ale nawet wówczas budy w końcu się zużyją i trzeba kupić nowe.

Jak często zmieniać buty do squasha? Tak często jak trzeba. Na pewno trzeba to zrobić, gdy się nam przetrą po wewnętrznej stronie, ponieważ narazimy się na obtarcia a nawet kontuzje, jeśli przez to but przestaje trzymać stopę. Również wówczas gdy przetrze się nam podeszwa, trzeba zainwestować w nową parę.

Przetarcia na butach Yonex

Drobne przetarcia na butach, które nie wpływają na ich parametry.

Nie trzeba od razu kupować nowych butów, gdy się nam zetrze farba, fragment plastiku czy inne zdobienia po stornie zewnętrznej buta (np. zdjęcie powyżej). Zwykle takie ubytki nie mają wpływu na kluczowe parametry buta, czyli stabilność, przyczepność podeszwy do parkietu, więc nie niosą za sobą żadnego ryzyka, poza mniej estetycznym wyglądem.

Elementem buta, który zwykle zużywa się najszybciej, jest wkładka, dlatego też wielu producentów produkuje buty z wkładką wymienną. Zużytą wkładkę poznamy po tym, że buty nie amortyzują i nie sprężynują już tak dobrze jak nowe. Zazwyczaj do danych butów pasują tylko wkładki do nich dedykowane, próby dopasowania wkładki z innego buta najczęściej kończą się niewygodą, obtarciami lub nawet kontuzjami.

Piłka

Pęknięta piłka to squasha

Pęknięta piłka.

Doświadczeni gracze, zużycie się piłki, rozpoznają po jej zachowaniu się w trakcie gry (słabiej się obija, trudniej ją kontrolować). Mniej doświadczeni – po dziurze w piłce.

W czasie używania piłka do squasha ściera się o ściany o naciąg rakiety, więc jeśli wasza piłka jest idealnie gładka to spokojnie można założyć, że się zużyła i czas wymienić ją na nową. Tak zużyta, ale nie dziurawa piłka nada się np. do treningów.

Ubrania, torby, itp.

W przypadku pozostałego wyposażenia gracza, nie mam żadnych dodatkowych wskazówek. Wymieniamy gdy się zniszczy lub mamy taką ochotę, nie wydaje mi się, żeby ktoś potrzebował dodatkowych informacji na ten temat, ale oczywiście mogę się mylić i chętnie odpowiem na wszystkie ewentualne pytania, na które nie odpowiedziałem w tym artykule.

P.S. Dziękuję Małgorzacie Cerlich za pomysł na artykuł. Gosia: prezent niespodzianka w drodze.