Skarpety mają dwie podstawowe funkcje: chronić stopę (zwykle przed obtarciami) oraz wydłużać żywotność buta. Skarpety sportowe mogą mieć jeszcze szereg funkcji dodatkowych, takich jak amortyzacja, odprowadzanie potu, zapobieganie przesuwaniu się stopy w bucie, itd. Dzisiaj postaram się odpowiedzieć na pytanie, czy warto dopłacać do skarpet sportowych, na podstawie kilku wybranych modeli, które mam w swojej torbie.

Zanim przejdę dalej, jedna uwaga techniczna. Obecnie produkowane skarpety, w szczególności sportowe, to mieszanina włókien naturalnych i syntetycznych (często tylko syntetycznych), więc jeśli chcemy, żeby zachowały miękkość przez dłuższy czas, musimy stosować płyny do płukania przeznaczone do włókien syntetycznych. Niestety, jeśli ktoś ma bardzo twardą wodę, to nawet takie płyny mogą okazać się niewystarczające i w końcu skarpety i tak stwardnieją (staną się szorstkie, będą zatrzymywały pot i będą bardziej podatne na przetarcia). Ja mam to szczęście, że u nas woda jest stosunkowo miękka, ale wystarczą 2 tygodniowe wakacje w centralnej Polsce i skarpety do gry robią się twarde (nigdy nie myślę o dobraniu detergentów, zanim nie jest za późno) po 2-3 praniach.

Poniższa kolejność opisywania jest zupełnie przypadkowa.

KARAKAL X4 TRAINER

Dla jasności: na zdjęciach mam ściągacz kompresyjny na łydce, to nie są rajstopy. 

Skarpety te są dostępne w 3 wersjach kolorystycznych (czarne, niebieskie, czerwone) i dwóch długościach: tzw. stopki (przed kostkę) i długie – zakrywające kostkę.

Ja mam niebieskie, bo mi kolorystycznie pasowały do butów, gdy je kupowałem kilka miesięcy temu.

Skarpety są dość grube w dotyku, a jeszcze mają strefy, gdzie sią dodatkowo pogrubione, co ma chronić przed otarciami i zwiększyć amortyzację. Na podeszwie mają specjalne kropki, które zwiększają przyczepność do buta. Oraz, co bardzo lubię, nadruki rozróżniające skarpetę lewą (L) od prawej (R).

Są to moje ulubione skarpety treningowe. Głównie dlatego, że dzięki swojej grubości pomagają stopom przetrwać, nawet w nie najlepiej dopasowanych butach, no i to zwiększenie amortyzacji – jest faktycznie odczuwalne. Świetnie trzymają stopę i pomimo swojej grubości dobrze odprowadzają pot.

Przeszedłem w nich maraton Nordic Walking (42 km, 125 m), bez obtarć stóp i innych sensacji. Para na zdjęciach to ta sama, którą miałem na maratonie.

Gdy się je zakłada w upały, początkowo można czuć pewien dyskomfort, związany z dodatkową warstwą odzieży na stopie, ale on szybko mija gdy stopa zaczyna się pocić. Oczywiście gdy wyciągniemy już stopę z buta, to czuć i widać ile płynów z nas uszło, ale jeszcze nie zdarzyło mi się, żebym czuł, że mam mokro w bucie w tych skarpetach.

Zwykle nie ubieram ich na turnieje lub mecze ligowe, bo wówczas biorę buty ze sprężystą membraną i bez sensu było by niwelować tę sprężystość przez tłumienie skarpety.

Zdjęcia tego nie oddają, ale skarpety bardzo dobrze prezentują się na stopie. Są wytrzymałe i dokupię sobie kolejne pary w innych opcjach kolorystycznych (zwłaszcza, że są trochę przecenione).

Podsumowując: bardzo dobre, wytrzymałe skarpety na długie treningi .

Cena katalogowa: 39 zł

EYE SOCKS BLACK WHITE LOGO

Czarne, długie skarpety z biały logo Eye.

To chyba najbardziej “zwykłe” skarpety sportowe jakie mam. Wyróżnia je przede wszystkim to, że 80% ich składu do bawełna.

Wygodne, miękkie i ciepłe. Moje skarpety pierwszego wyboru na wszystkie zajęcia sportowe na zewnątrz, szczególnie gdy zaczyna się już robić chłodniej. Czasem zakładam je też do czarnych butów i garnituru, bo dobrze wyglądają. Szczególnie na wyjazdach służbowych, gdy z jakiegoś powodu zabrakło mi czystych skarpet, a mam ze sobą torbę do squasha wolę sięgnąć po nie, niż prać skarpety w hotelu.

Jeśli ktoś chce wytrzymałych skarpet, które będą mu się dobrze kojarzyły (mnie dobrze kojarzy się wszystko co jest związane ze squashem), w niskiej cenie, to polecam z czystym sumieniem.

Niestety obie skarpety z pary są identyczne, więc jak wszystkie skarpety bawełniane z czasem się rozciągną i zniekształcą na palcach – jak ktoś tego nie lubi, musi sobie sam wyszyć literki L-R (ja się jeszcze do tego nie posunąłem, ale jestem blisko).

Cena katalogowa: 14 zł.

YONEX SPORT SOCKS BLACK

Czarne skarpety typu stópki. Moje ulubione skarpety turniejowe.

Co prawda skarpety mają nieco grubsze okolice pięty i palców, ale świetnie współpracują ze sprężystymi podeszwami . Cieńszy materiał na grzbiecie stopy dajecie uczucie chłodu, a raczej przewiewu, które jest naprawdę wyczuwalne w mocno wentylowanych butach (czyli takich z siatką).

Skarpety te mają z tyłu, nad piętą, wzmocniony, lekko odstający fragment, który jest pomocny przy ich ubieraniu i mógł by być pomocny przy podciąganiu skarpet, gdyby obsuwały się ze stopy w bucie, ale tego nie robią – mi się nie zdarzyło.

Czarno-biała elegancja, z minimalnymi nadrukami. Obie skarpety są identyczne, więc nie mają rozróżnienia na lewą i prawą. Nie rozciągają się też z czasem (moje po kilku miesiącach nadal utrzymują swój oryginalny krój), więc rozróżnienie nie jest potrzebne.

Cena katalogowa: 35 zł.

Compressport Racing Socks V2.1 Blue

To z kolei najdziwniejsze skarpety w moim arsenale. 3 kolorowe (czarny, niebieski, biały), krótkie skarpety kompresyjne z dodatkami. „Full wypas” prawie jak szwajcarski scyzoryk.

Kupiłem z ciekawości, nie pamiętam dokładnie za ile, ale w okolicach 40 zł. Chciałem głównie sprawdzić czy jest jakaś znacząca różnica pomiędzy skarpetami kompresyjnymi a innymi i czy warto dopłacać za taki gadżet.

Od strony wizualnej, skarpety mogą budzić zainteresowanie: ciekawie zaprojektowane przyciągają wzrok.

Przy okazji testów butów wielokrotnie pisałem, że skarpety kompresyjne lubią się ślizgać wewnątrz buta. Ten model jest wyposażony w dodatkowe niebieskie kropy, które mają temu przeciwdziałać. No trzeba przyznać, że w moim przypadku ten patent działa dopiero wówczas, gdy maksymalnie zaciągnę sznurowadła. Przy zwykłym, komfortowym sznurowaniu, stopa często przesuwa się w bucie – na ważny mecz nie polecam.

Skarpety są wzbogacone w jony srebrna, które mają powstrzymywać w rozwój bakterii, co ma przeciwdziałać powstawaniu przykrego zapachu. Przyznaję że to działa po praniu – skarpety ładnie pachną płynem do płukania. Niestety nie działa po treningu – zapach z butów jest taki sam, niezależnie od tego, które skarpety miałem na nogach.

 

Jeżeli chodzi o amortyzację i minimalizację drgań (jeszcze nie trafiły mi się buty, w których czuł bym drgania) to jest lepiej niż w zwykłych skarpetach kompresyjnych, ale gorzej niż choćby w skarpetach bawełnianych.

Na podeszwie skarpeta ma dodatkowy pasek (ta obwódka wokół rozmiarówki i oznaczenia stopy), który ma przeciwdziałać przesuwaniu się skarpety na stopie i poprawiać krążenie (sic!). Co do krążenia, to nie mam pojęcia jak to ma działać i jak to sprawdzić.

Skarpety mają rzadki splot w kilku miejscach, co daje uczucie chłodu, do czasu, gdy nam się stopa nie przepoci. Ponieważ owe „przewiewki” są również od spodu i w niektórych butach można poczuć wilgoć na stopach (choć nawet wówczas skarpet nie ślizga się po stopie).

Wzmocnione „skrzydełko” do zakładania i poprawiania skarpety – duży plus, mający znacznie szczególnie przy odzieży kompresyjnej, którą zwykle ciężko się zakłada.

Sam efekt odzieży kompresyjnej, jak wykazały badania Nike, jest niezauważalny i ma raczej znaczenie psychologiczne.

Podsumowując: lepiej jednak trochę dołożyć i kupić sobie porządny szwajcarski scyzoryk (jeśli potrzebujemy wielofunkcyjnego narzędzia), lub wydać trochę mnie i kupić porządne skarpety sportowe.

Cena katalogowa: 60zł.

ASICS LYTE SOCK BLACK 3 PACK

 

Cienkie, elastyczne, syntetyczne stópki, sprzedawane w komplecie po 3 sztuki.

Moje ulubione skarpety na upały. Są one cienkie i bardzo dobrze odprowadzają pot, jednocześnie bardzo dobrze przylegając do stopy. Zdało by się, że jest to idealne rozwiązanie do uprawiania sportu, niestety syntetyczny materiał, z którego są wykonane lubi się ślizgać w butach (dotyczy to właściwie wszystkich butów, które testowałem – nie tylko tych do squasha).

Zgaduję, że są to idealne skarpety do sandałów. Niestety nie przetestowałem tego rozwiązania, bo do sandałów skarpet nie noszę, a taki pomysł wpadł mi do głowy teraz i jest trochę za zimno, żeby nawet na spacer z psem w sandałach się wybrać.

Mają jeszcze jedna cechę nie do przecenienia: dobrze złożone stają się niewidoczne w kieszeni marynarki, więc jeśli chodzicie do sklepu mierzyć buty, w marynarce, ale bez skarpetek, to koniecznie zaopatrzcie się w te skarpety. Potem możecie iść prosto na siłownię czy fitness, bo odpowiednie skarpety już macie.

Ze względu na to, że skarpety lubią się ślizgać w butach, niezbyt często korzystam z nich na korcie, ale za to są to moje podstawowe skarpety na treningi fitness, zajęcia w terenie, szczególnie gdy jest ciepło i jednocześnie możliwość przemoczenia stóp. Lubię tez poślizgać się w nich w domu. Na razie wydają się nie do zdarcia.

Cena katalogowa: 50 zł (za 3 pary, czyli wychodzi ok 16,70 zł za parę).

Reasumując:

Warto wydać trochę pieniędzy na kupno lepszych skarpet sportowych, tylko trzeba dobrze zdefiniować swoje potrzeby i dopasować skarpety do nich oraz do butów, które mamy (nie tylko kolorystycznie). Jeśli grasz w zwykłych skarpetach to odczujesz dużą różnicę kupując skarpety sportowe. Jeśli myślisz o kuponie droższych skarpet sportowych, niż te które masz obecnie, musisz poświęcić trochę czasu na dokonanie wyboru, bo droższe nie zawsze znaczy lepsze. Nawet teoretycznie lepsze, bo np. zachwalane przez innych, nie koniecznie będzie lepsze również dla ciebie, bo możesz mieć inne potrzeby lub inną charakterystykę butów. Jednak jeśli wybierzesz dobrze, powinieneś być zadowolony przez dłuższy czas. Mnie się ta sztuka udała.