Dlaczego Egipski squash jest tak mocny?

Na dzień dzisiejszy w TOP 10 PSA, aż sześciu graczy to Egipcjanie – w tym pierwsze cztery miejsca rankingu należą również do nich. Wsród kobiet Top 10 – cztery Egipcjanki, w tym pierwsze trzy miejsca… Egipcjanki.

Można powiedzieć, że to dominacja przez duże D.

Skąd wziął się fenomen egipskich rakiet?
Wszystko za sprawą imperium brytyjskiego, które od 1882 do 1922 kontrolowało Egipt jako swoją kolonię i protektorat.
Tam gdzie czerwone kurtki, tam też sporty, w które grywali żołnierze i oficerowie imperium.

W koloniach w squasha grali Brytyjczycy oraz lokalni notable, ale obsługą klubów zajmowała się miejscowa ludność, która dzięki temu miała możliwość uprawiania tego sportu. Stąd brali się późniejsi mistrzowie.
Podobnie rzecz wyglądała w Pakistanie, który miał swoje okresy dominacji, w latach 1951-1963 (Hashim Khan 7 x British Open, Azam Khan 4x BO, Mo Khan 1xBO) oraz później w latach 1982-1997 (Jahangir Khan 10x BO, Jansher Khan 6x BO). Zdobywcę British Open traktowano wtedy jak mistrza świata, bowiem trofeum to uchodziło za nieoficjalne mistrzostwo świata, aż do powstania w latach siedemdziesiątych oficjalnego World Open.

Początki

Można powiedzieć, że obecnie Egipt tworzy dynastię graczy wybitnych: Shabana, Ashour, El Shorbagy, wymieniając tylko tych, którzy już zapisali się w historii, zdobywając mistrzostwa świata i przez dłuższy czas okupując pierwsze miejsce rankingu.
Jednak już w pierwszej połowie XX wieku pojawili się wybitni gracze znad Nilu. Pierwszym Egipcjaninem, który zapisał się w historii squasha był  F. D. Amr Bey, dyplomata egipski, który zaczął grać w Anglii, gdzie przebywał na placówce dyplomatycznej. W latach trzydziestych dwudziestego wieku sześciokrotnie wygrał British Open (1933–1938).

Kolejny supergracz to Mahmoud Karim (1947-1950- czterokrotny tytuł British Open z rzędu).

Później nastąpiła dominacja Pakistańczyków, aż do 1963, kiedy pojawia się A.A. AbouTaleb (1963-1966 – kolejna seria trzech tytułów British Open z rzędu) i na pewien czas Egipt znika z czołówki.

Następuje przerwa, aż do końcówki lat dziewięćdziesiątych kiedy pojawiają się Ahmad Barada i Amr Shabana.
To wtedy zaczyna się wielki boom na squasha w Egipcie. Mocno wspierał go kontrowersyjny prezydent Mubarak, który sam w squasha grywał i był jego wielkim miłośnikiem. Zorganizował prestiżowy Al-Ahram International – turniej pod piramidami.

Na sukcesie Barady budują się silne ośrodki szkoleniowe w Kairze i Aleksandrii.

Dzieciaki chcą być jak Ahmad, po nim pojawia się Amr Shabana, który zaczyna rządzić i dzielić na szczytach PSA.

Squash staje sie pod względem popularności drugim po piłce nożnej sportem w Egipcie. Do Shabany dołączają kolejni: Karim Darwish i młodziutki Ramy Ashour (mistrzostwo świata w wieku 21 lat). Zwłaszcza ten ostatni wnosi do squasha nową jakość. Porywający styl gry oraz ujmujący sposób bycia, wynoszą go na poziom celebryty i najlepszy nośnik dla dalszego rozprzestrzeniania się wirusa squasha.

Egipski squash zmienił samą grę. Na początku lat dziewięćdziesiątych trenerzy czerpali wzorce z angielskiego i australijskiego squasha, po czym stworzyli swój własny, wybuchowy styl  Za Ramym pojawiają się kolejni magicy, z niesamowitą techniką oraz bardzo dynamicznym i agresywnym stylem gry.

Atak z niemal każdej pozycji, przyspieszenie, gra wolejem i mordercza wydolność to znak rozpoznawczy Egipcjan na korcie. Jak przyznają gracze z innych krajów, gra z Egipcjanami to istny koszmar.

Wydaje się, że kluczem do sukcesu squasha w Egipcie jest selekcja i mozliwość jej przeprowadzenia na najlepszych talentach, z dużej grupy naborowej dzieci. W juniorskich mistrzostwach w Egipcie uczestniczy ponad tysiąc dzieciaków. Dużym atrybutem jest również centralizacja ośrodków – czyli wspomniany Kair i Aleksandria – gdzie mistrzowie trenują i grają obok i razem z młodymi zawodnikami.

Chmury nad imperium
W obecnym momencie squash stał się biznesem – jak przyznaje Amir Wagih – jeden z czołowych trenerów w Egipcie. Jest przepustką do lepszego świata dla młodych zawodników, którzy dzięki niemu mogą studiować na zagranicznych uczelniach.

Jednak w tym aspekcie Amir widzi również zagrożenie. Większość najlepszych nie mieszka na stałe w Egipcie, co utrudnia utrzymanie ciągości w szkoleniu. Na dzieci jest również wywierana ogromna presja. Trening nie jest traktowany jako przyjemność, ale jako ciężka praca i inwestycja – wbrew pozorom, squash również w Egipcie, nie jest tanim sportem dla wszystkich. Treningi na wyczynowym poziomie dla piętnastolatków, to od czterech do sześciu godzin dziennie. To olbrzymie obciążenia, które są przyczyną kontuzji lub wypalenia wśród zawodników.

Spojrzenie w przyszłość i utrzymanie passy to nie lada wyzwanie dla egipskiej federacji. Wiele squashowych mocarstw nie było w stanie utrzymać ciągłej dominacji. Spójrzmy chociażby na Pakistan, czy Australię, które w swoim czasie niepodzielnie rządziły na kortach, a dziś mamy jedynie kilku ich reprezentantów, na odległych miejscach światowego rankingu.

Patrząc na Egipt, w tym momencie rządzą masowo i niepodzielnie, zarówno w squashu kobiet jak i mężczyzn. Ilość graczy w top 50, w obu kategoriach jest unikatem, a za nimi już podążają kolejne pokolenia świetnie wyszkolonych i zdeterminowanych graczy.

Zobaczymy, czy potęga udźwignie swoją wielkość.