Wczoraj opublikowałem artykuł o tym, jak mało robimy, żeby squash stał się bardziej rozpoznawalny. Smutna prawda jest taka, że nie tylko my Polacy mamy z tym problem. Szczególnie boleśnie przekonałem się o tym, pisząc ten artykuł.
Kilka godzin kopania w Internecie, pytania i sami zobaczcie, co znalazłem.
W poniższym zestawieniu pominąłem królów i książęta grających w squasha, bo może powstanie z tego kiedyś osobny tekst. Nie szukałem też polityków, bo na razie Internet jeszcze nie ochłonął po Trumpie i każda fraza łącząca się z polityką i squashem prowadzi do niego.
Na pewno grają
Chyba najbardziej rozpoznawalnym aktorem kojarzonym ze squashem jest Kevin Bacon. Aktor gra w squasha, ale jest kojarzony z tym sportem dzięki udziałowi w reklamie, w którą nakręcono na korcie:
Kolejny aktor, który publicznie mówi o squashu to Martin Freeman. Aktor, opowiadając w programie BBC Radio 4 o swoich przygotowaniach do roli Bilbo, przyznał się, że nigdy wcześniej nie miał do czynienia z bronią białą, w szczególności z mieczem. Ale w odegraniu ról z Żądłem pomogła mu umiejętność obchodzenia się z rakietą do squasha, w który gra regularnie.
A wiecie, że w studiu filmowym Fox Studio mieli kort do squasha? Niestety niewiele jest informacji na temat tego, kto tam grywał. Jedyna potwierdzona informacja, do której dotarłem dotyczy Humphreya Bogarta. To były takie czasy, że studio mogło wybudować kort tylko na potrzeby swojej gwiazdy i Humphrey grywał tam z trenerami, ale w tamtych czasach squash był modny wśród klasy wyższej, więc należy założyć, że bywało tam więcej gwiazd ekranu z tamtych czasów.
Kolejnym Hollywoodzkim aktorem, który mówi o swojej pasji do squasha, jest Eddie Murphy. Niestety nie doszukałem się żadnych zdjęć ani filmów tego aktora z kortu.
Rebecca Romijn sama przyznaje się do tego, że jest uzależniona od Squahsa i badmintona. Również w jej przypadku nie znalazłem materiałów z kortu.
https://www.onyxsquash.org.uk/squash-player/why-celebrities-love-to-play-squash/
Wielkim miłośnikiem squasha jest Hugh Jackman. Mówi o tym w wywiadach, paparazzi i jego fani łapali go wielokrotnie przed różnymi klubami. Od czasu, gdy zerwał z przykrymi nałogami, są to głównie kuby ze squashem. Jak np. ten w Paryżu:
I na koniec nieodżałowany Sean Connery. Ten sławny aktor bardzo kochał grę w squash. Był bywalcem wielu klubów w Szkocji, całym UK i w USA. Niestety niewiele jest w Internecie zdjęć z jego gry, ale dokopałem się do takiego dość starego:
Ludzie nauki
Laureat nagrody Nobla z 2001, amerykański fizyk Carl Wieman był bardzo dobrym graczem w college. Niestety ze względu na problemy z ręką musiał zmienić rękę na lewą… i okazało się, że jako gracz leworęczny jest jeszcze lepszy. Niestety w wieku 19 lat kontuzja wykluczyła go ze sportów rakietowych.
Twórca Instytutu Fieldsa (organizacja przyznająca Medal Fieldsa, czyli taki odpowiednik Nobla dla matematyków) Carl Riehm — bardzo lubił grać w squasha. Zdarzało mu się na korcie prowadzić rekrutacje współpracowników (jeśli wierzyć anegdotom).
Może grają
Wiecie kim jest Bryan Adams? To piosenkarz taki. W internecie znalazłem jego zdjęcie z rakietą na korcie do squasha, ale… niestety nigdzie nie znalazłem wzmianki o tym, że faktycznie grał. Równie dobrze mogło być tak, że zanim został sławny, dorabiając sobie jako model, na kort trafił tylko na sesję zdjęciową.
Nie grają
W Internecie krąży zdjęcie Ala Pacino z kortu squash. Niestety jest to tylko kadr z filmu „House of Gucci” Ridleya Scotta i aktor potwierdził w wywiadzie, że nie gra w squasha.
I na koniec pytanie: wiecie, dlaczego aktorki filmu „Gambit królowej” siedzą na korcie rozmawiając, nie grając?
Niestety, odpowiedź jest smutna dla każdego miłośnika squasha. Aktorki nie miały pojęcia o squashu i nie były w stanie się go na potrzeby filmu nauczyć. I choć w planach było nakręcenie gry, ostatecznie ekipa podjęła decyzję o zmianie w tej scenie, która swoją drogą wyszła dość drętwo, ale nie jestem obiektywny.
Tych pominąłem
Z premedytacją nie pisałem o zawodniczkach i zawodnikach grających zawodowo w squasha, którzy robią kariery filmowe lub teatralne, bo im poświęcę osobny tekst. Nasi czytelnicy wiedzą, że taką ścieżką idzie James Willstrop, ale już zapewne mniej osób wie, jak wiele zawodniczek i zawodników z Indii poszło tą drogą (zapewne ze względu na różnicę zarobków).
No i mamy całą rzeszę sportowców, którzy osiągnęli sukces w innych dyscyplinach, ale lubią pograć w squasha lub od niego zaczynali, np. Roger Ferrer czy Daniel Ricardo.
Niestety za osobistą porażkę uważam tak małą liczbę znanych ludzi nauki na liście. Na wielu znanych uczelniach w USA czy UK są korty squasha, więc zakładam, że wielu znanych naukowców w niego grało. Niestety niewielu się tym chwali. Nie doszukałem się zbyt wielu Noblistów czy laureatów medalu Fieldsa zaglądających regularnie na kort (oczywiście poza członkami zespołu Manhattan, ale doskonale wiemy, co oni tam robili), bo się poddałem po około godzinie czytania i przeglądania różnych biografii. Google zbyt często sobie ze mnie kpił i chyba zabrakło mi trochę sił, a na pewno czasu. Doszukałem się kilku pisarek i pisarzy, ale dla mnie to niestety zupełnie obce nazwiska, nie znam ich twórczości (Ivy Pochodna, Luisa Hall — obie, zanim zaczęły pisać, profesjonalnie grały w squasha). Ian McEwan się nie liczy, bo porzucił squash na rzecz tenisa.
Jeśli jednak pominąłem kogoś, kto waszym zdaniem koniecznie powinien być w takim zestawieniu, to bardzo proszę, dajcie znać w komentarzach.