Dzisiaj przyjrzę się bliżej kolejnemu naciągowi marki Eye. Jest on o tyle ważny, że jest to naciąg, z którym sprzedawane są nowe ramy tego producenta. Jak już pisałem, przy okazji recenzji ramy Eye V.Lite 115 P. Coll Signature Series, nadspodziewanie pozytywnie zaskoczyła mnie jego jakość na nowej rakiecie.
Do tej pory naciągiem, który wybierałem najczęściej był Eye Strings X.Tech Green 1,15mm. Tak się przyzwyczaiłem do tego ciągu, w ostatnich pięciu latach, że nie czułem potrzeby zmiany. Zakładałem go od razu na każdą nową ramę, nawet nie próbując czegoś innego. Bo po co zmieniać coś, co się sprawdza? Odpowiedzią mogą być względy ekonomiczne: nie zawsze trzeba dopłacić za nowy naciąg i usługę, jeśli porządny dostajemy w pakiecie startowym.
Informacje handlowe
Naciąg sprzedawany jest w rolce 200 m lub w kawałku o długości 9,5 m.
X.Tech to seria najlepszych syntetycznych naciągów marki Eye. X.Tech Black 1,25 mm powstał z połączenia ponad tysiąca włókien. No ok. dużo tych włókien. Nas, w większości przypadków i tak interesuje to, jak się zachowa na rakiecie, nie to jak był produkowany. Choć taki film z fabryki, to bym sobie zobaczył.
Wygląd
Czarny naciąg Eye, jeśli przyjrzeć się jemu z bliska, wygląda na bardziej chropowaty niż jego zielony brat. I to chyba najważniejsza dla nas cecha wyglądu. Bo co tu pisać o tym, że jest czarny? No jest czarny, nie będzie się gryzł z ramą dowolnego koloru.
Ta wizualna chropowatość przekłada się też, chyba, na to, że piłkę łatwiej prowadzić rakietą. Napisałem „chyba”, bo różnice są tak nieduże, że właściwie równie dobrze może to być moje subiektywne odczucie. Chodzi o to, że najpierw widać różnicę w strukturach naciągu, a później niektóre rzeczy sobie wmawiamy, nie zawsze świadomie. Trochę już tym nacięciem gram, na treningach zmieniam rakiety, bo obecnie na różnych rakietach mam różne naciągi i nadal wydaje mi się, że czarny Eye pozwala mi łatwiej podkręcić piłkę niż jego zielony odpowiednik. Problem w tym, że nie mam tego jak obiektywnie sprawdzić, więc muszę zaznaczyć, że to może być tylko moje subiektywne odczucie.
Moc vs precyzja
Naciąg Eye 1,25 mm jest gruby, a co za tym idzie sztywniejszy od choćby jego cieńszego odpowiednika. Taka sztywność daje nam więcej kontroli, oczywiście kosztem mocy. Gdy będę wymieniał naciąg na rakiecie, to wybiorę Eye X.Tech Balck ale 1,15 mm choćby po to, żeby je ze sobą porównać i móc jeszcze lepiej ocenić tę różnicę wynikającą z grubości naciągu.
W rakiecie Eye V.Lite115, na której mam czarny Eye naciągnięty z siłą 12 kg, spisuje się on bardzo dobrze. Wypadkowa ramy i naciągu dają mi bardzo dobrą kontrolę nad piłką. Nie czuję żadnych drgań, żadnych wibracji, nie mam problemów z nadgarstkiem nawet po bardzo intensywnej grze. Czuję za to dość wyraźnie, że mam mniej mocy niż w innych moich rakietach. Oczywiście, gdy mam prawidłowy zamach i dobrze trafię w piłkę, nie ma na co narzekać. Jadnak każde źle przyłożone zagranie od razu widać. Brakuje mu mocy. Oczywiście można to poprawić, zmniejszając siłę naciągnięcia, ale i tak cieńszy naciąg tej samej marki będzie nieco bardziej elastyczny i wygeneruje więcej mocy, przy podobnej sile naciągnięcia.
Na korcie
Już niewiele zostało mi do napisania w tym fragmencie. Tyle razy już pisałem, że naciąg bardzo mi pasuje, że nie ma co dodawać. Na filmach z turniejów lub treningów, widać mniej-więcej jak się sprawuje (lepiej niż moja głowa – jeśli patrzeć na turnieje):
Rekomendacja
Myślę, że spokojnie można polecić ten naciąg wszystkim graczom. Wszyscy gracze niezależnie od prezentowanego poziomu gry, powinni być usatysfakcjonowani, jeśli tylko wybiorą dopasowaną do swoich potrzeb siłę naciągnięcia rakiety. Gracze doświadczeni zapewne też będą wybierali grubość dopasowaną do swoich predyspozycji, graczom początkującym polecam naciąg grubszy, to dłużej wytrzyma. Ja polecam.