Wygląda na to, że Mohamed ElShorbagy idzie po trzecie z rzędu zwycięstwo w tym turnieju, co zrównałoby go z wynikiem legendarnego Janshera Khana. W rundzie pierwszej pokonał ?płaczliwego? Dessouky, który w pełni zasłużył na ten niepochlebny przydomek. Kłócił się z sędziującym, próbował nawet udawać uraz łydki. Chwilami mocno niesmaczny był ten pojedynek, na szczęście realizatorzy, w powtórce, wybrali dla nas tylko czysto sportową rywalizację. W ćwierćfinale ElShorbagy powalczy z krajanem Ali Faragiem.
Coll nie spotka się ponownie z Rösnerem, bo obaj odpadli w drugiej rundzie i w ćwierćfinale spotkają się obstawieni Momen i Matthew.
Sensacją były 2 przegrane faworytów swoich pojedynków: Castagnet odprawił Willstropa (3:1), a Max Lee pokonał Marwana ElShorbagy (3:2). Willstrop mocno przeżył tę porażkę, przez własną publicznością. Z kolie Lee przyznał po meczu, że nie ma pojęcia jak tego dokonał, jednak nie starczyło mu już szczęścia na Castagneta.
Małą sensacją rundy pierwszej był wynik pojedynku Gaultier ? Rodriguez. Francuz wygrał 3:0 przy czym w ostatnim secie nie stracił ani jednego punktu. Potem równie gładko przetoczył się przez Pilleya, pozwalając mu zdobyć tylko 6 punktów w całym meczu. Francuz walczy o powrót na #1 PSA i widać, że jest bardzo dobrze przygotowany do turnieju. Sprawę ułatwił mu Gawad, który przegrał z młodym Abouelgharem. Gawadowi wystarczyłoby zwycięstwo w ćwierćfinale, by zostać #1 PSA. Trzecią parę ćwierćfinałową stanowi dwóch francuzów: Gaultier i Castagnet.
Ostatnia para ćwierćfinałowa to wspomniany już Abouelghar i Ashour.
W rozgrywkach żeńskich, w rundzie pierwszej, w sumie aż 4 rozstawione zawodniczki odpadły z turnieju.
Małą sensacją rozgrywek jest Emily Whitlock, która w drodze do ćwierćfinału pokonała wyżej od siebie plasowane przeciwniczki i o awans powalczy z ElSherbini.
Drugą parę stanowią faworytki w tej części drabinki: Massaro i ElWelily.
Abbas (#45 PSA) sensacyjnie w pierwszej rundzie pokonała Gohar (#4 PSA), po raz pierwszy w życiu wygrywając z zawodniczką z top 10. Jednak w kolejnej rundzie przegrała z Urquhart i ta zagra w ćwierćfinale z Perry.
Ostatnia para też nie stanowi zaskoczenia, bo David i Serme były najwyżej rozstawione wśród swoich bezpośrednich rywalek.
Półfinały już dzisiejszego popołudnia, a wyniki na żywo można śledzić na stronie PSA: https://psaworldtour.com/pages/live
Na koniec przegrany, ale jak zwykle latający Coll. W kraju Małysza wszyscy uwielbiamy skoki 🙂
BTW. Wynik trzeciego seta 20:18 🙂