O celach napisano i powiedziano tak dużo, że bardzo często są one bagatelizowane, ignorowane, czy nawet zapominane, a stanowią kwintesencję naszego postępu. Dobrze zarządzane mają wpływ na naszą motywację, radość z tego co robimy, osiągnięcie przepływu, poczucie własnej wartości i pewności siebie, i pewnie jeszcze kilka innych aspektów, których akurat nie pamiętam.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że na niewielki procent ludzi cele działają mocno demotywująco – czyli zupełnie inaczej niż na resztę. Zwykle osoby takie nie parają się sportami, w których dochodzi do bezpośredniej konfrontacji, więc raczej niewielkie są szanse, że dotyczy, to któregoś z naszych czytelników, niemniej z przyzwoitości należy napisać, że osoby takie powinny skupić się na wypracowaniu innych narzędzi motywacyjnych, niż cele.
Cała praca z celami sprowadza się do dwóch istotnych aspektów: ich właściwej definicji i następnie ich osiągnięcia. Tylko odpowiednio zdefiniowane cele, które udało się nam osiągnąć, będą miały wartość motywacyjną. Tak samo jak zrealizowane cele mają działanie silnie motywujące, cele zapomniane lub odpuszczone działają silnie demotywująco i będą rzutować na nasze przyszłe próby pracy z celami.
Definicja
Cele w sporcie, powinny cechować się dokładnie tymi samymi atrybutami, które być może są znane z teorii zarządzania, czyli powinny być SMART (Specific – konkretne, Measurable – mierzalne, Archievable – osiągalne, Realistic – realne, Time-bound – określone w czasie). W języku polskim możecie spotkać się z akronimem KOKON lub jeszcze innymi.
Zanim przejdziemy do wyznaczania celów (poświęcony będzie temu odrębny artykuł), warto zwrócić uwagę na parę istotnych szczegółów. Wyznaczenie celów to nic innego jak ich spisanie, do czego idealnym miejscem jest Dziennik Sportowy.
Podział
Cele, ze względu na czas w jakim zamierzamy je osiągnąć, będziemy dzielić na krótkoterminowe, średnioterminowe i długoterminowe. Zacznijmy od celów krótkoterminowych – ile powinien trwać okres ich osiągnięcia? To zależy, podejść jest wiele, mnie najbardziej podoba się to skorelowane z nabywaniem nawyków, o którym usłyszałem na jednym ze szkoleń. Według behawiorystów i psychologów, nabywanie nawyku trwa od 20 do 70 dni (sami powinniśmy sprawdzić ile to wynosi w naszym przypadku), choć zwykle mówi się o 30 dniach (nie do końca wiadomo skąd się wzięła ta wartość, bo to nawet nie jest średnia ani mediana). Zatem, aby mieć pewność, że wypracowane zachowanie wejdzie nam w nawyk, nasz cel krótkoterminowy powinien być wyznaczony na czas, jakiego potrzebujemy na przyswojenie sobie nawyku i raczej nie krócej niż miesiąc.
Cele długoterminowe obejmują zazwyczaj cały sezon, a średnioterminowe to zwykle pośrednia weryfikacja naszych wyników po 1/3 lub połowie sezonu.
Narzędzia
W trwałym dążeniu do celów pomaga ich wizualizacja. Ja wiem, że pracownicy korporacji mogą dostawać nieprzyjemnej wysypki na samo brzmienie tego słowa, ale jeśli podejdzie się do tego zdroworozsądkowo i w słusznym celu to naprawdę zaczyna to działać. Do wizualizacji wystarczy zwykła tabela z naszym aktualnym wynikiem i wyznaczonym celem na koniec kolejnego okresu. Jeśli ktoś lubi i potrzebuje, może sobie prowadzić bardziej szczegółowe statystyki z wykresami, słoneczkami i wszystkim co tylko działa na jego wyobraźnię, oraz pomoże mu osiągnąć zamierzone wyniki i poprawi motywację.
Osiągnięcie celu zwykle samo w sobie jest nagrodą, ale jeśli wyznaczamy sobie bardzo ambitne cele, to możemy je wzmocnić nagrodą dodatkową (albo w drugą stronę: jeśli planujemy jakieś dodatkowe zakupy, to możemy je uzależnić od osiągnięcia konkretnego celu). Sposobów na zwiększenie swojej motywacji i „dowiezieniu celów” jest sporo, najważniejsze jest jednak nie chodzenie na ustępstwa z samym sobą. Musimy być konsekwentni, jak z dzieckiem. Jeśli nagroda ma być za cel, ale go nie osiągnęliśmy (nawet jeśli to było z powodu złamanej nogi), nie przyznawajmy sobie prawa do tej nagrody. Postępując w inny sposób (nagradzając się za porażki) uczymy sami siebie coraz skuteczniejszego szukania wymówek, nasza motywacja spadnie a cele nie będą działały.
Jednak uwaga: jeśli i tak musimy kupić np. buty do gry, to nie możemy tego zakupu uzależnić do osiągnięcia celu (bo jeśli buty się nam rozpadną, zanim osiągniemy cel, to jesteśmy w kropce). Od celu możemy uzależnić maksymalną cenę, którą na te buty przeznaczymy. Dlatego wcześniej pisałem o zakupach dodatkowych.
Działaj nie kombinuj
Jak podobno powiedział Bruce Lee: ” Jeśli będziesz spędzał zbyt wiele czasu myśląc nad czymś – nigdy tego nie zrobić. Zrób codziennie przynajmniej jeden kro w kierunku swojego celu”. Zatem celem są ważne i trzeba trochę czasu poświęcić na ich wyznaczenie i spisanie, ale pamiętajcie, że dużo ważniejsze jest to, żeby robić choćby małe kroki, ale regularnie, tylko wówczas mamy szanse je zrealizować i tylko wówczas będą działać.
Kolejny artykuł poświęcony celom będzie mówił o tym jak je optymalnie wyznaczać i czego powinny dotyczyć.