Moc
90%Wynik ogólny
Moc84%
Precyzja96%
Ocena czytelników 5 Głosów
79%

Dzisiaj opis testów drugiego naciągu firmy Ashaway, tym razem będzie to Ashaway Supernick XL Pro, czyli szaro-granatowa wersja naciągu do rakiet squasha tej firmy.

O producencie już pisał nie będę, bo robiłem to zaledwie 3 tygodnie temu i od tego czasu nic znaczącego się nie zmieniło. W folderach reklamowych naciąg Pro praktycznie nie różni się prawie niczym od Micro, poza kolorem oczywiście i grubością, co według producenta w wpływ wyłącznie na czucie piłki. W niektórych opisach graczy można doszukać się informacji, że jest trochę sztywniejszy, ale to nadal „splot najlepszych włókien, dający optymalny balans pomiędzy mocą a kontrolą”.

Rakietę naciągał Patrik Pelech z siłą 10kg.

Wygląd

Naciąg Ashaway na rakiecie Eye

Naciąg Ashaway na rakiecie Eye

Ze względu na kolor, który stanowi wypadkową włókien granatowych, szarych i białych, moim zdaniem naciąg pasuje to praktycznie każdej rakiety. Z moją ramą Eye wygląda dużo lepiej niż zielony Micro. Z daleka wygląda na szary, z bliska widać wszystkie 3 odcienie włókien. W czasie gry zwykle nie zwraca się uwagi na takie szczegóły.

Moc

Chyba naturalnym jest, że porównuję naciąg Pro z Micro, zwłaszcza że w tym  samym czasie miałem go na dwóch bliźniaczych ramach Eye „Amr Shabana”. Z tego bezpośredniego porównania wynika mi, że różnica jest tak nieduża, że trudno ją wyczuć i trzeba wielu powtórzeń, żeby ją potwierdzić statystycznie. Chwilami miałem wrażenie, że jest ona bardziej w mojej głowie niż w rakietach, ale testy pokazały, że faktycznie jest ona realna i naciąg Micro (zielony) ma nieco więcej mocy w temperaturze około 25 st. C, jaka panowała na korcie.

Naciąg squash Ashaway

Naciąg squash Ashaway

Precyzja

I znów ciężka sprawa, bo dla gracza na moim poziomie oba naciągi Ashaway są prawie identycznie precyzyjne, a ten parametr bardzo ciężko zmierzyć. Oba naciągi dają tę samą swobodę kierowania piłki w wybrane miejsce kortu. Oba są chropowate na zbliżonym poziomie. Gra mi się nimi tak samo dobrze, choć ze wskazaniem na Pro. Znów, statystycznie rzecz ujmując, grając naciągiem granatowym miałem dokładniejsze skróty. Nawet 2 razy w czasie meczu ligowego udało mi się celowo, spektakularnie podkręcić piłkę.

Na korcie

Właściwie to nie mam za dużo do napisania, ponad to co pisałem ostatnio. Naciąg szybko się dopasował do ramy i zaczęliśmy zgodnie grać.

Co prawda rakietą z naciągiem Ashaway Supernick XL Pro grało mi się, przez chwilę, lepiej niż tą z Micro, ale to była kwestia zużytej owijki zewnętrznej. Po jej wymianie na obu rakietach, grając z zamkniętymi oczami prawdopodobnie nie był bym w stanie zauważyć różnicy (tak wiem, z zamkniętymi oczami to się raczej w piłkę nie trafia i ciężko cokolwiek zauważyć, ale wiecie o co mi chodzi). Różnice ujawniały się w szczegółach, o których już pisałem, zielonym łatwiej mi było grać z tyłu kortu, granatowym (Pro) miałem dokładniejsze skróty i lepsze czucie piłki z przodu kortu.

Do tej pory wybierałem Micro, czyli zieloną wersję naciągu, teraz nie widzę powodu, żeby nie wybierać szarego Pro, który po prostu lepiej wygląda z większością ram. Wszystko oczywiście przy założeniu, że oba naciągi mają taką samą wytrzymałość, ale tego na razie nie jest w stanie jeszcze stwierdzić, bo szczególnie Pro mam za krótko na ramie, żeby go ocenić pod tym kątem.

Specyfikacja

Kolor: granatowy 2 kolorowe oploty (szary i biały)

Grubość: 1,25 mm

Długość: 9,5 m (wersja cięta)

Cena katalogowa (10 m): 52 zł (do dostania w cenie poniżej 40 zł)

Rekomendacja

Jest to produkt dla graczy, którzy potrzebują sprawdzonego, chropowatego naciągu, który wytrzyma nieco dłużej, chętnie jest wybierany przez zaawansowanych zawodników ceniących sztywne naciągi i precyzję. Dla początkujących graczy, to dobre rozwiązanie, choć może się okazać sporym wyzwaniem,  jeśli w naszych odbiciach nadal brakuje nieco mocy.