Nikomu tego nie życzę, ale jak już pisałem w poprzednim artykule, wypadki na kortach quasha się zdarzają i będą się zdarzać. Warto zatem poświęcić chwilę, żeby się na to nieszczęście odpowiednio przygotować.
Profilaktyka
Jak już wielokrotnie pisałem, przede wszystkim zadbaj o właściwe przygotowanie się do gry, tak żeby zminimalizować ryzyko kontuzji lub przynajmniej minimalizować jej skutki. W tym celu należy pamiętać o właściwej rozgrzewce, regularnym rozciąganiu się oraz dobrej kondycji naszych mięśni głębokich i oczywiście właściwym odpoczynku.
Co warto mieć przy sobie?
Często nasza torba ze sprzętem i tak jest przepełniona, więc wiele osób krzywi się na samą myśl, że mieli by jeszcze coś do niej dołożyć, ale…
Opatrunek samoprzylepny
Nie zajmuje dużo miejsca, a jest bardzo przydatny. Pozwala powstrzymać krwawienie i wrócić do gry zgodnie z przepisami. Zadrapania, rozcięcia i im podobne urazy należą do najczęstszych, a jednocześnie najłatwiej im zaradzić: wystarczy ranę przemyć i zakleić, żeby krew nie kapała. Spokojnie można dokończyć grę, a potem zadbać o ewentualne zabiegi (oczywiście jeśli rana wymaga szycia, to plaster nie pomoże).
Z opatrunkami jest ten problem, że z czasem ulegają zabrudzeniu lub uszkodzeniu, szczególnie jeśli nie są odpowiednio przechowywane, czyli odizolowane od innych rzeczy, które mogą je uszkodzić. Trzeba je zatem co jakiś czas wymieniać na nowe.
Można by się spodziewać, że są dostępne w każdym klubie, ale niestety z doświadczenia wiem, że nie jest to takie oczywiste.
Spray lub maść
Spray chłodzący lub maść rozgrzewająca i przeciwbólowa. Pomagają przetrwać do końca meczu w razie stłuczenia, nadwyrężenia mięśni i tym podobnych sytuacjach.
Ponieważ są wielokrotnie droższe od opatrunków, naprawdę nieliczne kluby mają je na wyposażeniu i udostępniają zawodnikom. Zresztą każdy ma swoje preferencje i przyzwyczajenia. Są to rzeczy w pojemnikach, więc spokojnie mogą się” poniewierać” w kieszeni ogólnej z pozostałym sprzętem, bez ryzyka że przedwcześnie się zniszczą. Ja mam dla nich wydzieloną przestrzeń, łatwo dostępną, żeby ograniczyć liczbę przekleństw w czasie od urazu do chwili gdy ich użyję.
Taka ciekawostka: oczywiście ból nie ustępuje natychmiast po użyciu powyższych, ale jednak efekt placebo daje prawie natychmiastowe jego złagodzenie lub uśmierzenie. Przynajmniej u mnie tak to działa.
Tabletki na skurcze
Dla tych, którzy lubią przesadzić z treningiem lub grają w turniejach – temat do przemyślenia. Przy długim i intensywnym wysiłku, może się zdarzyć, że niewłaściwie dobierzemy izotonik lub się odwodnimy i zaczną nas łapać skurcze. To na takie okazje warto mieć jakieś tabletki lub proszek, który można w czasie przerwy rozpuścić i wypić. Preparat powinien zawierać przede wszystkim magnez (najlepiej w postaci cytrynianu, bo ten się najlepiej wchłania), potas i witaminę B12. Niestety, żadnego produktu nie jestem w stanie polecić, bo jedyny, z którego korzystałem w czasie maratonu dostałem od znajomych i nie pamiętam nazwy. Zresztą użyłem go tylko raz, nie mam porównania z innymi, więc nie jestem w stanie nic sensownego o nim napisać.
Jak się przygotować
Zwykle o tym nie myślimy, no bo i niby po co, ale naprawdę warto: czy ktoś jest w stanie powiadomić twoich bliskich w razie prawdziwego nieszczęścia? Czyli gdy stracisz przytomność, zabierze Cię pogotowie, nie wiadomo gdzie się podzieją twoje rzeczy, w tym telefon…
Jeśli gracie „u siebie”, czyli ze znajomymi w lokalnym klubie, to raczej nie ma problemu, bo zwykle jest tam ktoś, kto jest w stanie powiadomić rodzinę, ale czy na pewno? No i już zupełnie inaczej może być na turnieju wyjazdowym.
Kluby zwykle nie zbierają danych osobowych, a ja nie spotkałem jeszcze takiego (nie tylko w Polsce, ale na świecie), który pobierał by dane kontaktowe osoby, którą należy powiadomić w razie wypadku. Gdy miałem poprzednią torbę, miała ona taką zewnętrzną kieszonkę na wizytówkę. Korzystałem z niej w czasie podróży samolotem, na podanie swoich danych w razie zginięcia bagażu (parę razy pomogło). Moja nowa torba Eye, nie ma takiej kieszonki i już wielokrotnie myślałem o tym, żeby sobie zrobić taki laminowany bilecik, z imieniem i 2 numerami telefonu: do mnie (dla uczciwego znalazcy) i do żony (w razie wypadku). Na razie (czyli od przeszło roku) na myśleniu się kończy. Błędnie zakładam, że nic złego się nigdy nie wydarzy, a statystyka działa na moją niekorzyść.
Fajnie jeśli to jest w klubie
- Rzeczony już wcześniej opatrunek. Generalnie fajnie gdy klub ma przynajmniej podstawową apteczkę (zawierająca również nożyczki).
- Okład, który można schłodzić i wykorzystać zamiast lodu. Kluby zwykle mają lodówki, w których można by taki okład, schłodzony przechowywać. Oczywiście nie mam na myśli lodówek z produktami spożywczymi, bo w razie kontroli będą z tego tylko problemy, ale jakaś niewykorzystana chłodziarka w pomieszczeniu socjalnym już chyba się nada.
- Procedura postępowania w razie wypadku obejmująca nie tylko wezwanie pomocy, ale również zabezpieczanie rzeczy osobistych poszkodowanego i powiadomienie bliskich.
- Osoba przeszkolona z udzielania pierwszej pomocy.
Ubezpieczanie
To temat na osobny artykuł, teraz tylko wspomnę, że osoby uprawiające dowolny sport powinny przemyśleć sprawę ubezpieczenia NNW (od następstw nieszczęśliwego wypadku), które powinno w pewnym stopniu zabezpieczyć nas lub bliskich finansowo w razie tragedii.