Dzisiaj artykuł o tym, jak dbać o buty, żeby przedłużyć ich żywotność, nie zaszkodzić swoim stopom na korcie i przy okazji mała reklama suszarki do butów.
Buty lubią stwarzać problemy. Wiedzą o tym szczególnie dobrze kobiety, którym buty, a to nie chcą pasować do stroju, a to gryzą się z torebką… paskudy, potrafią generować masę problemów. Nie mniejszych problemów buty przysparzają sportowcom, bo do różnych dyscyplin potrzeba różnego rodzaju obuwia i albo mamy tego tyle, że nie ma gdzie trzymać, albo wręcz przeciwnie: rezygnujemy z fajnego sportu, bo nie mamy właściwych butów.
Właściwe przechowywanie butów
Niestety to nie koniec listy problemów, których mogą przysporzyć nam buty. Bo gdy już je dopasujemy i sobie kupimy, to trzeba je gdzieś przechować. Skoro we właściwy wybór włożyliśmy często sporo energii, przeznaczyliśmy na to pieniądze (również często niemałe), to teraz warto zrobić jak najwięcej, żeby służyły nam jak najdłużej i jak najefektywniej.
Dwa moje główne problemy z przechowywaniem butów, to miejsce i zapach (trochę pochodna miejsca, ale o tym poniżej). Do przechowywania butów potrzeba odpowiedniego miejsca, czyli takiego, które spełni pewne warunki:
- Odpowiednia wentylacja. Pozwoli ona na prawidłowe schnięcie butów, co pomoże ograniczyć nieprzyjemny zapach. Zapach ów, prędzej czy później pojawi się w butach sportowych, bo ćwicząc w nich, stopy nam się będą pocić i ten pot staje się pożywką dla bakterii, które są źródłem przykrego zapachu. Do tego utrzymująca się permanentnie w butach wilgoć sprzyja powstawaniu również grzybów, co może prowadzić do choroby grzybicy stóp.
- Odpowiednia temperatura. Temperatura będzie miała wpływ na szybkość i jakość schnięcia butów, czyli może powodować problemy, jak wyżej, jeśli jest źle dobrana. Ponadto, zbyt niska temperatura spowoduje, że materiały, z których wykonane są nasze buty, stwardnieją, utracą swoje właściwości, które tak szeroko producent opisywał w ulotce reklamowej. Temperatury ujemne oraz zbyt wysokie, mogą prowadzić do trwałej utraty pewnych właściwości naszych butów. Buty wychłodzone, nie dość, że powodują dyskomfort, gdy zakładamy je na stopę, to jeszcze, podobnie jak nasze ciało, potrzebują rozgrzewki. Trzeba poczekać, żeby zesztywniałe elementy się nagrzały i odzyskały elastyczność, w przeciwnym razie mogą pękać w czasie przeciążeń. Podobnie buty przegrzane (np. trzymane na słońcu), mogą być zbyt elastyczne, przez co również mogą być bardziej podatne na zniszczenie. Co gorsza, zarówno buty wychłodzone, jak i rozgrzane, mogą nie zabezpieczać odpowiednio naszej stopy i narażamy się na kontuzje.
- Przestrzeń. Krótko: buty nie powinny być ściśnięte i upchnięte byle jak, bo mogą się odkształcić, stracić swoje właściwości i brzydko wyglądać.
Suszarka do butów
I w tym momencie wjeżdża nasz książę na białym koniu (chyba powinna być księżniczka w karocy, ale wtedy to już prawie nikt nie zrozumie tych moich dowcipów): suszarka do butów. Zmyślne urządzenie, które wkładamy do butów, włączamy do prądu i po ok. 1,5 godziny (wiele zależy od tego, jak mocno nam się poci stopa, jaki mamy model butów i czy właściwie poluzowaliśmy sznurowadła. Producenci podają czas suszenie 1-3 godzin, ja piszę na bazie 2 sprawdzianów) mamy suche buty, które nie będą wydzielały przykrych zapachów i możemy je spakować do szafy, postawić na torbie ze sprzętem, czy gdzie tam trzymamy buty do squasha.
Oczywiście suszarka taka może być wykorzystywana do wielu różnych butów i na wiele zmyślnym sposobów, kilka pomysłów jak ją wykorzystać:
- Suszenie przepoconych butów (jak wyżej).
- Suszenie przemoczonych butów, rękawic, czapek, itp.
- Podgrzewanie butów partnerce, partnerowi, gdy buty trzymacie w chłodnym przedsionku (np. gdy żona idzie się szykować przed wyjściem, to dobry moment na włożenie suszarki do jej butów. Gdy będziecie za godzinę wychodzić, na pewno was doceni, wkładając stopę w cieplutkie kozaczki. Oczywiście jest ryzyko, że wyjście opóźni się o kolejne 20 minut, tak mówią statystyki — nie ja, ale za to zyskujecie czas wieczorem na dłuższą grę w squasha).
- Temat do dyskusji, gdy towarzystwo nie zna się na squashu, ale chodzi w butach.
Shoes Dryer BL718A
Żeby przetestować suszarkę, specjalnie robiłem treningi siłowy i kardio, które robię w domu, w butach, żeby był materiał do testów, bo próba testu na butach po treningu spaliła na panewce, ale szczegóły anegdoty zostawię się na artykuł o butach, których sprawa dotyczyła.
Shoes Dryer BL718A to bardzo proste urządzenie (mam nadzieję, że dzięki temu niezawodne). Cała obsługa sprowadza się do włożenia jej do butów i podłączenia do prądu. Z powodzeniem można jej używać w butach dorosłych osób i młodzieży lub dzieci z większą stopą. Długość suszarki łącznie z zabezpieczeniem przewodu to 20 cm, na upartego można do 19-centymetrowych butów wcisnąć (wewnętrzna miara długości buta, czyli np. długość wkładki), ale wówczas jest ryzyko, że mocno zgięty przewód się uszkodzi — ja bym nie ryzykował.
Model ten nagrzewa się do 80 stopni. Dzięki temu, że nie zawiera żadnych dmuchaw czy wiatraków, jest bezgłośny i nie ma ryzyka, że mocno przemoczone buty się nam uszkodzą w wyniku gwałtownego schnięcia (ważne np. przy butach skurzanych).
O działaniu urządzenia informuje nas czerwona dioda.
Cena katalogowa: 99 zł, ale na Squashtime.pl jest obecnie w promocji i można kupić za 69 zł.
Tak właśnie sobie uświadomiłem, że suszarka do butów to uniwersalny prezent dla każdego, kto ma buty i prąd, nawet nie musi grać w squasha.